Święta Bożego Narodzenia to okres spotkań z rodziną i coroczny problem, co na siebie włożyć. Czy podczas Wigilii trzeba być ubranym jak na otwarcie roku szkolnego, na galowo? Czy gładka bluzka i spódnica to za dużo, a wyciągnięty sweter to za mało? Trudno wyśrodkować, aby z jednej strony wyglądać elegancko i uroczyście, a z drugiej nie przesadzić i nie wyglądać jak z gali rozdania nagród filmowych. A jak już wybierzemy strój, to jak go uzupełnić? Moja propozycja to elegancja, ale z przymrużeniem oka, czyli poznajcie Rudolfa.
Rudolf to czerwony renifer, który był tak dobry, że dał się zaprząc w łańcuch razem z grafitowymi perełkami i małymi filcowymi koralikami. Przy zapięciu zaś znajduje się łańcuszek przedłużający ozdobiony filcową kuleczką. Muszę Wam w tym miejscu wyznać, że zrobienie takich małych równych kulek jest znacznie trudniejsze niż robienie większych form — potrzebną do ich wykonania niewielką ilość wełny łatwo podczas filcowania zgnieść na placek, a wtedy trzeba zaczynać od początku. Dlatego jestem naprawdę zadowolona z finalnego efektu.
Sprawdziłam też, w jakim towarzystwie Rudolf się najlepiej czuje. Gładka szara lub grafitowa bluzka w dekoltem w łódkę będzie naprawdę dobrym wyborem.
Wesołych świąt!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz