wtorek, 24 czerwca 2014

Na galowo

„To już jest koniec, nie ma już nic. Jesteśmy wolni, możemy iść”

Nie wiem, jak dla Was, ale dla mnie to sztandarowa pieśń uczniów nucona tuż po wyprowadzeniu pocztu sztandarowego i zakończeniu roku szkolnego (kto jeszcze pamięta te białe rękawiczki, bębenki i śmieszno-podniosły nastrój?). Za oknem już zielono i gorąco, ale jeszcze zanim rozpoczną się leniwe i pełne błogości wakacje, trzeba ubrać się (lub swoje dziecko) w białą bluzkę i spódniczkę i z kwiatkami ruszyć po odbiór świadectwa.

Dzisiaj zatem będzie na galowo. Klasyczna biel i granat, ale już kątem oka zerkające w stronę kwiatów, łąk i kręcących się wiatraków (a może by tak wyskoczyć do Holandii?)

White & dark blue windmill bracelet

Mała legenda: zaczynając od środka, mamy porcelanowy koralik z wiatrakiem, granatową filcową kulkę, porcelanowy koralik w kwiaty, lapis lazuli, białą filcową kulkę i na końcu, w mniejszym rozmiarze, granatowy filcowy koralik i śnieżnobiały jadeit. Na końcu łańcuszka przedłużającego jest szklany kwiatek-dzwonek.

Do kompletu kolczyki — owinięta drutem perła rzeczna oraz biały jadeit, na eleganckich zamykanych biglach angielskich (srebrnych).

Earrings with river pearl

A dla miłośników samego filcu mam drugą wersję biało-granatowej bransoletki. Filcowe kule ozdobione posrebrzanymi nakładkami i białym koralem na końcu.

White & dark blue felted bracelet

I jeszcze tylko wspólne zdjęcie...

White and dark blue felted jewerly

... i wesołych wakacji!

wtorek, 17 czerwca 2014

Wiesław w portkach

Mam nowego mieszkańca naszego domu. Młodziak, ale lubi nosić się retro, więc jest totalnie hipsterski i ma zielone szelki z błyszczącymi guzikami.

Powstał na kolejnych warsztatach Magdy Katy, właścicielki Eko misia. Filcowany na drucianym szkielecie, potrafi stać, siedzieć, a nawet podskakiwać (jak akurat wiatr zawieje). Spodenki szyłam mu już w ekspresowym tempie, bo zajęcia się już kończyły, a nie chciałam, żeby nagi wyszedł. Do tego zielone szelki i przezroczyste guziki. Zadaje teraz szyku w domu :)

Wyszliśmy razem na spacer, cieszył się, że może rozgrzać druciane kości w promieniach zachodzącego słońca. Był tak zadowolony, że nawet pozwolił sobie zrobić kilka zdjęć.

Needle felted mouse

Needle felted mouse

Needle felted mouseNeedle felted mouse

Needle felted mouse


A tutaj on i jego kumple z warsztatów: Dzieła z warsztatów