sobota, 11 listopada 2017

Makramowe listki we wszystkich barwach

No, może nie we wszystkich ;)

Znajdą jednak swoją wersję Ci, którzy lubią ciepłe odcienie brązów i różu, chłodne odcienie niebieskiego czy fioletowego, a także Ci, którzy poszukują energetycznej, radosnej żółci.

Kolczyki miały swoją premierę już dość dawno w wersji zimowej, biało-niebieskiej. Od tamtej pory powstało kilka nowych koncepcji kolorystycznych, które chciałabym pokazać.

Wszystkie wykonane zostały z wytrzymałego, nieodbarwiającego się sznurka nylonowego S-Lon, koralików Toho, szklanych koralików-kwiatków oraz, jako że odchodzę już od stosowania zwykłych metali, z drutu srebrnego. Wersja brązowa wykonana została na bazie drutu miedzianego. Bigle wykonane są nieuczulającej stali chirurgicznej.

Oto efekty:

Wersje niebieska i fioletowa:




























Wersja w ciepłych, jesiennych tonacjach:




I wersja energetyczna, idealna do przełamania szarości jesienno-zimowych płaszczy:







Która opcja najbardziej przypadła Wam do gustu?





piątek, 29 września 2017

Morska mikromakrama

Ten wzór się nie nudzi. Był już niebieski, czerwony, zaraz będzie biało-żółty i czarno-czerwony, kolczyki zaś powstały chyba już we wszystkich kolorach.
Ale za każdym razem, gdy go powtarzam, wychodzi coś zupełnie innego. Kolor sznurka i dobór koralików zmieniają wszystko.

Dzisiaj zatem odsłona mojego ulubionego koloru z dzieciństwa - morskiego. Do wykonania zestawu użyłam nylonowych nici S-Lon, szklanych fasetowanych kryształków, drobnych koralików Toho i Delica oraz czeskich fasetowanych Fire Polish.

Micro macrame earring in teal

Micro macrame teal earrings

Micro macrame beaded earrings

Micro macrame beaded bracelet

Micro macrame teal earrings and bracelet set

Całość wyszła bardzo spójnie, a kolor, choć wyrazisty, nie razi. Miałam okazję się już przekonać, że pasuje zarówno do kwiecistych bluzek, jak i stonowanych, biurowych stylizacji. Mam nadzieję, że i Wam się podoba.

poniedziałek, 8 maja 2017

Wiosenna owieczka

Wiosna jeszcze taka nieśmiała, ale już na pierwsze zielone kobierce wkraczają owce. Małe, puchate, białe i rozkoszne.

Oto efekt filcowania na sucho. Przyznam, że nie sądziłam, że tak dużo czasu zajmie mi zrobienie futra, ale warto było się pomęczyć, bo efekt mi się bardzo podoba. Od razu ma się ochotę ją przytulić :)

Felted sheep angle view

Needle felted sheep front

Felted white sheep front view

White felted sheep side view


Needle felted sheep

Jeśli mielibyście ochotę spróbować i zrobić własną, to można skorzystać z tutorialu na stronie http://www.craftpassion.com/needle-felted-sheep/2/ - ale nie używajcie wykałaczek - wełna w ogóle nie będzie chciała się z nich zsuwać. Zdecydowanie lepiej do tego celu nada się wkład do długopisu.

Zielonej i puchatej wiosny!