Ciekawa jestem, która z propozycji spodoba Wam się najbardziej :)
1. Niezapominajki
Zazwyczaj najdłużej trwa wybieranie i dobieranie koralików. Ale tutaj byłam pewna, że matowe błękitne mają podkreślać brzegi, a turkusowy, fasetowany koralik Fire Polish ma rozświetlać środek.
A potem, już w trakcie plecenia, zmieniłam rząd najbliższy FB na białe matowe, bo zaczęło się robić zbyt błękitnie :)
I efekty:
2. Chabry i granaty
Na przeciwległej osi znalazły się granaty z delikatną nutą zieleni, którą można zawdzięczać fantastycznym koralikom Delica w odcieniu Metallic Rainbow Midnight Blue (warto było czekać na paczkę z Ameryki). Metaliczne srebrne koraliki nadają całości elegancji i myślę, że dzięki temu stanowią dobrą propozycję na wieczorne wyjście.
Ten sam środek, ale chabrowe wykończenie z nutą turkusu i z fasetowanymi kryształkami heliotrope.
Są lekkie i niezbyt duże, bez bigla mają ok. 4–4,5 cm.
3. Szafiry
Na koniec najlepsze, bo zestaw bransoletki i kolczyków, wszystko w tonacji szafirowej. Kolczyki są niemal identyczne, co z punktu 2., różnią się zawieszką.
Plecenie bransoletki zajęło kilka wieczorów i ledwo starczyło mi szafirowych koralików z metalizowanym środkiem, ale się udało :)
Lekka, delikatna, gładka w dotyku i pięknie oplatająca nadgarstek...
A tak wygląda splot w zbliżeniu. Pomiędzy kolejnymi „kwiatkami” znajdują zwykłe węzły płaskie, stosowane w najprostszych makramowych bransoletkach.
I zdjęcie grupowe:
Która z opcji Wam się najbardziej podoba?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz