Nie wiem, jak dla Was, ale dla mnie to sztandarowa pieśń uczniów nucona tuż po wyprowadzeniu pocztu sztandarowego i zakończeniu roku szkolnego (kto jeszcze pamięta te białe rękawiczki, bębenki i śmieszno-podniosły nastrój?). Za oknem już zielono i gorąco, ale jeszcze zanim rozpoczną się leniwe i pełne błogości wakacje, trzeba ubrać się (lub swoje dziecko) w białą bluzkę i spódniczkę i z kwiatkami ruszyć po odbiór świadectwa.
Dzisiaj zatem będzie na galowo. Klasyczna biel i granat, ale już kątem oka zerkające w stronę kwiatów, łąk i kręcących się wiatraków (a może by tak wyskoczyć do Holandii?)
Mała legenda: zaczynając od środka, mamy porcelanowy koralik z wiatrakiem, granatową filcową kulkę, porcelanowy koralik w kwiaty, lapis lazuli, białą filcową kulkę i na końcu, w mniejszym rozmiarze, granatowy filcowy koralik i śnieżnobiały jadeit. Na końcu łańcuszka przedłużającego jest szklany kwiatek-dzwonek.
Do kompletu kolczyki — owinięta drutem perła rzeczna oraz biały jadeit, na eleganckich zamykanych biglach angielskich (srebrnych).
A dla miłośników samego filcu mam drugą wersję biało-granatowej bransoletki. Filcowe kule ozdobione posrebrzanymi nakładkami i białym koralem na końcu.
I jeszcze tylko wspólne zdjęcie...
... i wesołych wakacji!