Nadciągają chłodniejsze dni, poranne powietrze bywa dość mroźne i coraz szybciej nadchodzi zmierzch. Lato się definitywnie skończyło i chciałoby się jeszcze do niego na trochę powrócić. Zaszyć się w zieleni, czuć woń kwiatów i obserwować akrobacje ptaków na niebie.
Więc dzisiaj będzie trochę retro. Dom w kwiatach, pod którego dachem gniazdo uwiły sobie jaskółki. Delikatnie i romantycznie.
Zainspirowana ceramicznymi koralikami w kształcie domów, tworzonymi przez fińską artystkę
Elukka, postanowiłam zrobić ich filcową wersję. Przy okazji, potrenowałam filcowanie kwadratów i trójkątów :)
|
Domki Elukka |
Mój domek ma okiennicę i kwietnik z turkusowymi kwiatami. Różowe i miętowe kwiatki to szklane koraliki, produkowane przez czeską fabrykę w Jabloncu nad Nysą (z okolic którego pochodzi zresztą słynny Daniel Swarovski).
Jaskółka to produkt marki
Vintaj, szczycącej się tworzeniem elementów do biżuterii z naturalnego mosiądzu. Mosiądz ten jest postarzany w ekologiczny sposób, a wszystkie elementy są wyrabiane ręcznie. To zresztą widać — wszystkie produkty Vintaj, które kupiłam są starannie wykonane, idealnie wybarwione i nadają tworzonym naszyjnikom czy kolczykom charakteru vintage. Wszystkie szczegóły są idealnie zaznaczone — jaka miła odmiana po chińskich zawieszkach zalewających polskie sklepy z komponentami do biżuterii.
Wystarczyło zatem połączyć elementy. Zdobiony łańcuszek w kolorze starego złota, plecione kółko, trochę wire-wrappingu i gotowe.